LAJPO trailer
Inspiracje

Rumi
***

Widziałem cię wczoraj wieczorem na zgromadzeniu,
ale nie mogłem otwarcie wziąć cię w ramiona.
Przyłożyłem ci więc usta do policzka
udając, że mówię coś osobistego.

tłum.: Marek Oziewicz, [w:] Rumi. Wybór poezji, Wydawnictwo Miniatura, Kraków 2007

 

Jan Długosz
ROCZNIKI CZYLI KRONIKI SŁAWNEGO KRÓLESTWA POLSKIEGO

Gdy naokoło panował strach i było mnóstwo wrogów […], kiedy należało przebłagać miłosierdzie
Boże i pozyskać je sobie, on, nie zważając zupełnie na własne niebezpieczeństwo i na zagrożenie
całego wojska, nie porzucał swych przeciwnych czystości, wstrętnych rozkoszy. […] I chociaż […]
Król Władysław […] uroczyście ślubował, że oddali od siebie haniebne namiętności i odrzuci
wszelki ich odór […], dopuścił się niegodziwej zbrodni jeszcze w czasie powrotu z tej wyprawy. […]
Zgodnie z najsprawiedliwszym prawem Bożym […], musiał ponieść klęskę, narażając się na
zniszczenie, haniebny upadek i niesławę […].

 

Jakobe Mansztajn
ZNIKNIĘCIE

Zaczyna się od wyjścia na balkon. mówię sobie:
na końcu tego pokoju jest balkon. można spróbować
wyjść, przewietrzyć się, może coś więcej.
pooddychać, chociaż nie. zaziębić się jak te chude
barierki, które mnie trzymają. nie uwierzysz,
ale słupek w gdańsku wskazuje minus trzydzieści.
zima dopadła nawet najlepiej ubranych,
nawet najlepiej ubranych, co jakby nas zbliża.
tutaj, w gdańsku, sprawy mają się tak: nic nie jest
na swoim miejscu, wszystko jest gdzie indziej.
nie ma cię kolejny miesiąc, kolejny miesiąc
przewala się po mnie jak czołg. podobno była wojna,
podobno rozstrzelano wszystkie ucieczki.
miałem ci napisać, że już w porządku. dużo wychodzę,
powoli wracam do siebie. próbuję odespać,
tylko ten wiecznie cieknący kran jest za głośno.
zaczyna się zniknięciem. nie panikuję, mówię sobie:
rzeczy dzieją się nadal. śniadanie, studia,
przyszłość. że mogę zaczekać, bo nic nie jest
na pewno. że zaczekam, a kiedy znów nie przyjdziesz,
wyjdę na balkon odszukać cię gdzieś
pomiędzy dworcem a napisami końcowymi,
upewnić się, że to, czym bolisz, ten mały kamień
między palcami w bucie, to wciąż nagroda

Wiersz pochodzi z tomu “Wiedeński high life”

 

Daumier | Don Quijote (pinakothek.de)

Kuki, Ciepłe dranie, muzyka: BIG BRO

Zabrocki, Czemu wciąż jest czwartek

 

POZOSTAŁE ETIUDY:
Moim babkom rewolucjonistkom
Sześć zer
Piekła nie ma