Dominik Frosztęga

Szara eminencja wszystkiego. Grafik, ilustrator, twórca nieszablonowych video artów i teledysków. Kiedyś filmowiec i bazgracz, dziś pisarz niepoczytalny, dramaturg, demiurg i kontestator. Postać wysoce drażliwa. Trochę Zelig. Publikowałem w Gazecie Wyborczej, Wysokich Obcasach, Touché i kilku mniej znanych tytułach.

Wiem wszystko. Szlify teatralne zdobywałem na zajęciach resocjalizacyjnych w domu poprawczym. Nazywam siebie etatowym widzem. Wagary spędzałem w Starym Teatrze w Krakowie. Karierę zahamował mi pobyt w więzieniu, skąd zwolniono mnie warunkowo za organizację kółka teatralnego.

Urodzony w 1992 r. Nie dbam o swoje dobre imię.