KONTAKT W SPRAWIE KOŁA TEATRALNEGO I STUDIUM TEATRALNEGO DZIAŁAJĄCYCH W RAMACH PROJEKTU „AMATORZY NOWEGO” POD ADRESEM: amatorzy.nowego@gmail.com
W przyszłą sobotę, niedzielę i poniedziałek w Teatrze Nowym wyjątkowe spektakle – dorobek pierwszego sezonu działalności artystycznej Koła i Studium Teatralnego. Będzie głośno, radośnie i wyjątkowo, bo większość aktorów na prawdziwej scenie i przed publicznością stanie po raz pierwszy w życiu.
– Kiedy w październiku, przy okazji urodzin Teatru, spontanicznie zorganizowaliśmy nabór do kółka teatralnego, w najśmielszych snach nie przewidywaliśmy, że zakończymy sezon sześcioma spektaklami, a na Małej Scenie Nowego będziemy mogli zobaczyć stu dwudziestu aktorów-amatorów – mówi dyrektorka Dorota Ignatjew.
Najmłodsi, w wieku od ośmiu do trzynastu lat, zaprezentują „Na Arce o ósmej” – pełną humoru opowieść o trzech pingwinach i jednym zirytowanym gołębiu, oraz „Pinoka i Barbie” – historię podróży na drugą stronę Ziemi, gdzie dzieci nie mają nic.
– Było dla mnie prawdziwą przyjemnością patrzeć, jak dzieci otwierały się, ujawniając swoje talenty – mówi jedna z prowadzących, aktorka Aleksandra Posielężna. – Cieszyła mnie obserwacja, jak tworzy się grupa bardzo młodych ludzi, którzy ze sobą dobrze współpracują i twórczo spędzają wolny czas.
Młodzież zmierzy się z klasyką – „Weselem” Wyspiańskiego – ale też spróbuje własnych sił w dramatopisaniu; jedna z grup zaprezentuje „Włamanie” – „komedię kryminalną, a nawet nieco romantyczną” autorstwa Laury Adamczyk, uczestniczki zajęć. Na własną twórczość postawili także dorośli, nie tylko tworząc teksty, ale również choreografię, kostiumy czy animacje do spektakli „Przy-Stań!” oraz „Bóg Henryk Grzybowa”.
– Kiedyś chciałam zadawać do szkoły aktorskiej, ale z powodów zdrowotnych nie mogłam. Dla mnie to powrót do przeszłości, do niespełnionych marzeń o aktorstwie. Szukałam takiej możliwości – mówi uczestniczka Studium Ania Kalinowska, z zawodu pedagożka.
Prowadząca aktorka Katarzyna Żuk potwierdza, że dla najstarszych uczestników zajęć wspólna praca nad spektaklem to nie tylko dobra zabawa i artystyczne wyzwanie, ale także swoista terapia. – Kiedy na początku pytałam o motywację do udziału w zajęciach, wiele osób wskazywało na trudności z wyrażaniem emocji, potrzebę psychicznego odpoczynku od codzienności i kontaktu ze sztuką, którego brakuje im w codziennej pracy.
Wszyscy prowadzący podkreślają też ogromne zaangażowanie uczestników, którzy spędzali wspólnie znacznie więcej czasu, niż wynikałoby z harmonogramu zajęć.
Spotkania Koła i Studium Teatralnego to nie tylko okazja do poznania i przyswojenia technik pracy z głosem i ciałem, ale także solidna porcja wiedzy o teatrze i poznanie go od podszewki: współpraca z całym zespołem technicznym, wizyty w magazynach i pracowniach.
Pokazy odbędą się w sobotę, niedzielę i poniedziałek na Małej Scenie Nowego. Na widowni zasiądą rodziny, przyjaciele i znajomi aktorów-amatorów. Listy chętnych dosłownie pękają w szwach.
Czy Koło i Studium wrócą po wakacjach? – Chyba nie mamy wyboru – mówi Dorota Ignatjew.